Meczet Al-Aksa znajduje się na Wzgórzu Świątynnym i jest świętym miejscem zarówno dla Żydów jak i muzułmanów. Jednak w czwartek, obiekt został całkowicie zamknięty po raz pierwszy od wielu lat. W ostatnim czasie w tym regionie dochodziło do starć między Palestyńczykami a izraelskimi siłami bezpieczeństwa, natomiast wczoraj uzbrojony mężczyzna próbował zabić żydowskiego aktywistę, rabina Yehuda Glicka, strzelając do niego z broni palnej.
Niedługo potem siły antyterrorystyczne zjawiły się na miejscu i w wyniku strzelaniny napastnik zginął. W tym samym dniu, władze Izraela powiadomiły o całkowitym zamknięciu meczetu Al-Aksa ze względu bezpieczeństwa. Jednak prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas uznał decyzję jako wypowiedzenie wojny i wzywa muzułmanów do zemsty.
Urzędnicy islamskiej organizacji Hamas twierdzą, że Izrael celowo zamknął meczet i chce przejąć obiekt, dlatego “muzułmanie muszą go bronić”. Niektórzy wskazują, że decyzja izraelskich władz nie jest dobra i sprowokuje jeszcze większe zamieszki. Nie można wykluczyć, że sytuacja doprowadzi do wybuchu kolejnej wojny.
W piątek pojawiła się informacja, że Sekretarz Stanu USA John Kerry wyraził zaniepokojenie w związku z sytuacją i wezwał aby władze otworzyły obiekt. Izrael jedynie częściowo otworzył meczet a dostęp do niego jest znacznie ograniczony – tłumaczy się to chęcią zachowania bezpieczeństwa.