Zapis zeznań Anne Marie van Blijenburgh w związku z morderstwami dzieci w Belgii
Wysłany dnia 10 września 2014
Wydanych przez Międzynarodową Common Law Trybunału Sprawiedliwości, Bruksela
Copyright ITCCS 2014 Wszelkie prawa zastrzeżone.
To jest film w języku angielskim, w którym Anne-Marie van Blijenburgh ujawnia owe ohydne fakty. Poniżej jest transkrypt całego wywiadu. (tww)
Nazywam się Anne-Marie van Blijenburgh. Jestem zamężna od dwudziestu czterech lat z Kees van Korlaar. Wraz z jego trzema braćmi, Kees van Korlaar tworzy organizację przestępczą znaną jako Octopus Syndicate (ed. Uwaga: To slangowe w Holandii Ndrangheta, nowoczesna włoska Mafia) działająca od roku 1960 do chwili obecnej. Z rozkazów królowej Beatrix organizują oni morderstwa, tortury, gwałty i zabijanie dzieci w publicznych miejscach. Zorganizowali to poprzez zakłady zatrzymań młodzieży w Holandii.
Młodzieżowe ośrodki zatrzymań były informowane przez przestępców, że przestępcy zwracali się do sądu holenderskiego z prośbą dla dzieci, które mogłyby pracować dla holenderskiej królowej przez pewien okres czasu. Ośrodki te były bardzo zadowolone, myśląc, że królowa Beatrix była osobą bardzo towarzyską, a oni chętnie przystawali na to dając wiele dokumentów niektórych dzieci w ręce przestępców. Gdy weryfikowano owe działania przestępców, podano nazwę i numer telefonu urzędnika wysokiej rangi w dworze królowej Beatrix i wysokiej rangi oficera, który potwierdzał im, że rzeczywiście przestępcy szukali dzieci do pracy za pewien okres z ramienia holenderskiego sądu.
Po otrzymaniu dokumentów z około trzech dzieci za każdym razem, przestępcy wybierali dziecko, które nie miało rodziców lub rodziny. Informowano miejsca aresztowań młodzieży, że są to te, które chcą zabrać, a areszt młodzieży dawał ubrania dla dziecka i umieszczał je w pociągu do Zwolle. W Zwolle, przestępcy odbierali dziecko ze stacji i umieszczano je w budynku, który został wyposażony jak hotel, ale nie pracował jako hotel, choć byli ludzie w holu zatrudnieni jako pracownicy. Dziecko kładziono na stole i dawano mu coś do picia i coś z tym napoju, tak że dziecko było pod wpływem narkotyków. Poza tym hotel był budynkiem, w którym się to wszystko dokonywało.
W tym budynku ludzie siedzieli i w pewnym momencie dziecko zostało wprowadzane do tego budynku przez przestępców, było ono torturowane, zgwałcone i brutalnie mordowane na wprost tych ludzi.
Publiczność była w kręgu księcia Johanna Friso, drugiego syna królowej Beatrix. Powiedziano mi, że Johann Fris był dość szalony i miał niezdrowe zainteresowania dziećmi i posiadał psychiatrę na każdy dzień swojego życia. Nazwisko tego psychiatry: Guus Pareau Dumont. Przestępcy zorganizowali te zabójstwa zgodnie z królową Beatrix, płaciła za zabójstwa. Przestępcy prosili Johanna Friso o zaproszenie jego krewnych i przyjaciół z nim, więc cały budynek wypełniony był bardzo ważnymi ludzi z Holandii: ministrami, wysokiej rangi urzędnikami i wszelkiego rodzaju ludźmi, których przestępcy mogli sfotografować, aby móc tych ludzi szantażować i uzyskiwać z tego kryminalne korzyści.
Pytanie: Czy mógłbyś wymienić kilka osób, które były obecne?
Ludzie, którzy ja rozpoznałam to książę Johann Friso, jego psychiatra Guus Pareau Dumont, poznałam żonę Johanna Mabel Wisse Smita, była tam ze starszym człowiekiem, myślę, że to George Soros, Poznałem panią Donner, byłego ministra wydział prawa z Holandii, poznałam Ernst Hirsch Ballin, bardzo ważną byłą minister sprawiedliwości, rozpoznałam pana van den Emster, był przez wiele lat szefem wszystkich sędziów w Holandii, poznałam Dicka Berlijna, byłego szefa departamentu wojskowego w Holandii. Poznałam bardzo ważnego dziennikarza. Poznałam Carlę Eradus, żonę psychiatry Friso, czyli Guus Pareau Dumont, Carla jest Prezesem Sądu w Amsterdamie, sędziną. Rozpoznałam Marka Rutte, jest on w tej chwili prezydentem Niderlandów. Rozpoznałam Geerta Wildersa, który jest w tej chwili głową politycznej partii PVV oraz głową Parlamentu holenderskiego.
Było tam około pięćdziesiąt osób, za każdym razem kiedy mnie tam zabrano.Była tam trzy razy.. Widziałem za każdym razem, że zabijano dziecko, widziałem zamordowanych dwóch chłopców i jedną dziewczynkę. Przypuszczam, że były to dzieci z Holandii, przypuszczam, że pochodziły z zakładów karnych oraz zostali zatrudnieni sposób, w jaki wcześniej powiedziałam.
Pytanie: Powiedziałeś, że urzędnicy w areszcie myśleli, że dzieci zostały zjedzone?
Prosiłam dziennikarza gazety De Telegraff w 2005 lub 2006 aby w to wejrzał i opublikował w gazecie, co się tam dzieje. Dziennikarz powiedział mi, że sprawdził moją historię z wszystkich zakładach dla nieletnich w Holandii i rozmawiał z ludźmi, którzy rzeczywiście dali te dokumenty przestępcom, i oni myśleli, że dzieci są umieszczane w pociągu i miały być przeznaczone do pracy na dworze królowej Beatrix. A niektórzy ludzie z tych centrów zatrzymań powiedzieli dziennikarzowi, że myśleli oni, że królowa Beatrix jadła te dzieci, ponieważ po dostarczeniu ich do pociągu do Zwolle oni nigdy nie widzieli tych dzieci ponownie i nigdy już o nich więcej nie słyszeli.
Pytanie: Czy wiesz, co się stało ze szczątkami dzieci, które zginęły, gdzie zostali pochowane lub co z nimi zrobiono?
Tak niestety ja wiem, tak. Zostały one najpierw wrzucone do pojemnika na tyłach budynku, w którym zostali zamordowani, był to pojemnik chłodzący. Po niektórych działaniach kontener był wywożony do Belgii, gdzie na pewnym kawałku ziemi umieszczono dzieci w otworze.
Pytanie: Co to jest nazwa miejsca w Belgii, wiesz?
Muszę to sprawdzić, znalazłam to, ale muszę to sprawdzić.
Pytanie: Co chciałabyś widzieć w związku z tym wszystkim?
Chcę zobaczyć tych przestępców na zawsze pod kluczem.
Pytanie: Powiedziałaś, że nie otrzymałaś żadnej pomocy w Holandii?
Absolutnie żadnej, nic, to jest straszne, od roku 2004 aż do dziś. Rozmawiałam z każdym policjantem którego mogłam znaleźć, i z każdym przedstawicielem prawa, Rozmawiałam z INTERPOLEM na ten temat. Byłam w sądzie, aby spróbować dostać prokuratora aby skazać i zbadać sprawę. Sąd powiedział mi, że to nie był mój problem, że to był problem społeczeństwa, a sąd nie chciał dać rozkazu dla prokuratora w celu zbadania tej sprawy. Zrobiłam dosłownie wszystko, aby to ujawnić. Uważam, że wszystko jest powstrzymane, ponieważ Królowa Beatrix jest w to zaangażowana i holenderski sąd jest także w to zaangażowany. I za każdym razem ktoś chce to zbadać zostaje poklepany po ramieniu i mówi się mu: nie rób tego, bo królowa Beatrix sobie tego nie życzy.
Pytanie: Czy jesteś gotowa, aby dać świadectwo o tym w innym sądzie, powiedzmy w Sądzie Prawa Powszechnego?
Tak. Nie mam zastrzeżeń. Jestem bardzo, bardzo wściekła, gdybyś widział co ja widziałam, to jest zawsze ze mną. Nie mogę tego przesunąć na bok, to jedna z najokrutniejszych rzeczy, które widziałem, to jest straszne, naprawdę straszne. Idioci. Pewnego razu, kiedy wracałam do domu, mój mąż, który zabrał mnie tam pod wpływem narkotyków, i pozwolił mi to zobaczyć, zabrał mnie z powrotem do mojego domu około stu kilometrów. I w tym czasie jazdy nagle przyszłam do siebie, i nagle odkryłam, że to dziecko, które widziałem zabite. Wybuchnęłam płaczem. Mój mąż jechał i położył rękę na mnie i powiedział: “Nie przejmuj się, oni są dziećmi niewielkiej rodziny, są sierotami, one są po prostu śmieciami, to nie ma znaczenia, że zginęli.”
To straszne. Nie potrafię tego opisać. To straszne ci ludzie siedzieli tam i patrzyli i nic nie robili.
Pytanie: A twój mąż wciąż żyje.
On jeszcze żyje, i nadal zabija ludzi. Jeśli pomyśleć, ile osób od 2004 roku zostało zabitych, to było dziesięć lat być może zabijają dziesięć czy dwadzieścia osób rocznie, jeśli nie więcej, to straszne. Pokazałam policji cztery miejsca w Holandii, używane jako dla zabitych ludzi. Nigdy, nigdy, nigdy żaden policjant nie zadał sobie trudu aby w to wniknąć.
Pytanie: Czy możesz wymienić te cztery miejsca?
Tak, mogę je wymienić, mogę je pokazać, ale dostarczę je do Ciebie pocztą. Ale przestępcy wiedzą, że powiedziałam to policji, więc mieli okazji, aby umożliwić zniknięcie ciał, Znam dwa miejsca, w których trudno jest je usunąć … Ale normalnie w Holandii, gdy znajdzie się ciało w domu we krwi, policja przyjedzie w liczbie 20 do 30 osób w celu zbadania. Ale kiedy mówię do policji, że wiem, że są cztery miejsca w Holandii, których używane są jako cmentarze, cmentarze 20 lub 50, może być może 100 ciał pochowanych tam, nikt nie szuka i nikt nie idzie do tych miejsc.
Pytanie: Czy możesz podać nam swoje imię i nazwisko oraz dzisiejszą datę?
Dziś jest piąty czerwca 2014 roku, a nazywam się Anne Marie van Blijenburgh.
(C) ITCCS 2014 Wszelkie prawa zastrzeżone.